Komentarze: 2
Ech....
Gdy śfiatla jush zgasną
A na ulicy nikogo nie będzie
Pójdę f blasku księshyca
F srebshystym bylysku malych gfiazd
Pod most....
Usiądę po cichu
Na sharym chodniku
Zapalę papierosa
Zgasnie niczym śfieca
Uronię jedną lzę...
Za Ciebie i za mnie
Do ręki fezmę shyletke i....
I zabiję się...
THE END